Drugi przegląd IDEAS 2020 – wyniki i analiza
Wczoraj około 14:00 naszego czasu LEGO® ujawniło wyniki drugiego przeglądu projektów IDEAS, które osiągnęły wymagany pułap 10 000 głosów. Przyjrzyjmy się, jakich zestawów możemy oczekiwać już niedługo i ponarzekajmy na to, czego jednak nie zobaczymy na półkach sklepowych.
Vincent van Gogh: Starry Night
Pierwszy z setów zaakceptowanych do wydania to „budowalna” wersja słynnego obrazu Vincenta Van Gogha Gwiaździsta noc, autorstwa użytkownika legotruman. 1552-klockowy zestaw (oczywiście nie wiemy jeszcze, ile klocków faktycznie dostaniemy w gotowym produkcie) to wierne odwzorowanie jednego z najsłynniejszych dzieł malarza, znanego z tego, że w pewnym momencie życia stracił ucho (już mniejsza o powody). Gwiaździsta noc nie ma jednak zostać odwzorowana jako zestaw z serii LEGO® Art (i całe szczęście), a jako mała diorama „pół-3D” z różnych rodzajów klocków. Podobnego typu zestawy widzieliśmy już na rynku, a najlepszym przykładem będzie tu chyba 77906 Wonder Woman, gdzie scena walki pomiędzy protagonistką a Cheetach pokazana jest na podobnie zaprojektowanym tle.
Pomysł może fajny i nowatorski, chociaż ja osobiście podziękuję. Osobiście preferuję zestawy, które można jakoś ciekawie zabudować. W wypadku Gwiaździstej nocy zabudowa jest oczywiście możliwa (można np. oprawić całość w ramkę), ale to zdecydowanie nie mój typ. Poza tym impresjonizm nigdy mnie szczególnie nie pociągał.
W zestawie mamy dodatkowo otrzymać minifigurkę samego malarza, co zapewne lekko podniesie ciśnienie kolekcjonerom, ale na różnorodnych forach już pojawiają się opinie, że LEGO® poleciało tutaj chyba za bardzo „ambitnie”. Zestaw ewidentnie skierowany będzie wyłącznie do fanów 18+ i pozbawiony jakiejkolwiek bawialności, co w przypadku wielu osób go dyskwalifikuje. Muszę przyznać, że sam jestem jedną z nich.
Sonic Mania: Green Hill Zone
Drugi z zestawów skierowanych do wydania to pomysł na licencji. W Sonica (w różnych wydaniach) grał chyba każdy w obecnym wieku 30+ i nie dziwi mnie, że pomysł zebrał duże grono zwolenników. LEGO® wydało już zresztą figurkę głównego bohatera gry w serii Dimensions, więc uzyskanie zgody na wydanie pełniejszego setu będzie prawdopodobnie znacznie łatwiejsze.
Osobiście nie jestem fanem marki Sonic i nie darzę jej jakimś szczególnym sentymentem. Myślę również, że gra mimo wszystko była bardziej popularna na zachodzie i to tam zestaw znajdzie większość szczęśliwych nabywców. W Polsce set pewnie kupi kilka osób – głównie dla figurki głównego bohatera – ale nie spodziewałbym się szału na poziomie tego, który wygenerowała Średniowieczna kuźnia. Jednakże zestaw może być mimo wszystko ładny i kolorowy, a ponad wszystko daleko bardziej bawialny niż Gwiaździsta noc, więc wybór LEGO® nie dziwi. W przeglądzie dostaliśmy jeden projekt skierowany stricte dla dorosłych, a drugi umożliwiający zabawę z młodszymi. Na pozór więc wszystko się zgadza.
A teraz ponarzekajmy
To, co się natomiast NIE ZGADZA i co zauważyło zresztą sporo innych blogów „legowych”, to idiotyczna wręcz ilość pomysłów odrzuconych w tym przeglądzie.
Niektóre odrzucenia nie dziwią. Nie mam LEGO® za złe, że z miejsca odcięli pomysły, które „kalkują” regularne serie. Jakkolwiek serce by mi się nie krajało, w 100% rozumiem decyzję o niezakwalifikowaniu Trabanta, Fast Food Cornera czy gmachu parlamentu Bangladeszu. Te konstrukcje mogłyby się znaleźć pośród zestawów wydanych w seriach Creator Expert czy Architecture i najwyższa pora, żeby projektanci zrozumieli, że projekt IDEAS bazuje na innych założeniach.
Nie dziwi również odcięcie projektów pirackich, zamkowych i zbyt skomplikowanych. Zestaw 21322 Piraci z Zatoki barakud cały czas są na rynku, Średniowieczna kuźnia dopiero co na niego trafiła, więc nowa wersja karaibskiego klipra, forteca Imperialnych (w dwóch odsłonach) czy średniowieczna ulica handlowa raczej nie miały wielkich szans. Z drugiej strony, ogromne Exploratorium było według mnie skazane na porażkę od samego początku przez swój rozmiar, podobnie jak projekt „kopalnianej” kolejki górskiej, która zresztą również „kalkuje” w pewnym zakresie jedną z podserii Creator Expert.
Na końcu mamy też kilka projektów, które odpadły, bo w międzyczasie LEGO® wydało ich własne warianty. Tu można wskazać drzewko bonsai oraz projekt LEGO® Doggo, który powiela nową, zwierzęcą serię Brick Headz.
Nawet jednak po odjęciu wyżej wymienionych projektów, do wyboru zostaje nadal ponad połowa pomysłów, z których niektóre były naprawdę fajne i odjechane.
Dla mnie największymi negatywnymi zaskoczeniami są:
- Brickwest Studios, które w jakiś sposób nawiązuje do dawno już nieobecnej serii Studios, odświeżając ciekawy temat.
- Night at the Museum – niby na licencji, ale interesująca, pojemna tematyka i bawialność zestawu nie budzą wątpliwości.
- Odwzorowanie Świata Dysku – „głównego bohatera” serii wyśmienitych powieści Terry’ego Pratchetta, które w tym wydaniu nie jest nawet szczególnie przekombinowane.
To tylko pierwsza trójka, ale spokojnie wskazałbym jeszcze kilka innych pomysłów, które na wydanie zasługują.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w jury LEGO® IDEAS siedzą ludzie, którzy – poza ogólnie pojętą „fajnością” – muszą jeszcze brać pod uwagę zyskowność inwestycji i inne takie pierdoły, ale umówmy się, że przy 35 pomysłach z poparciem 10 000 osób WYPADAŁOBY wybrać chociaż 10% z nich, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, jakie „dziwnostki” trafiały się w IDEAS w przeszłości (a także to, jakie dopiero do nich trafią – mam tu na myśli głównie globus). Dobrze, że przynajmniej odpadły sety na podstawie seriali, bo tego to nawet ja mam już dość.
A – i żeby nie było: sam z chęcią zobaczyłbym w IDEAS praktycznie wszystkie projekty modułowe czy samochodowe. Moje osobiste preferencje nie mają jednak znaczenia dla samej koncepcji projektu IDEAS, który w 100% rozumiem. Mimo to jednak uważam, że JEDEN pomysł (bo Sonic wszedł do puli trochę walkowerem) i to jeszcze dość „umiarkowany”, to trochę olanie bazy fanów, którzy wyraźnie chcą więcej modularów i klasycznych serii. Silenie się na „ambicjonalność” zestawów czy ich wymuszony downgrade kategorii wiekowej (jak w przypadku choćby 21324 Ulicy Sezamkowej) to trochę kopanie się we własny tyłek. Skoro głosujący wyraźnie wskazują, że chcą więcej Piratów i Zamku, to dajcie im – na miłość boską – więcej Piratów i Zamku, a nie jakiego typa bez ucha.
Co jeszcze przed nami?
W puli zostało jeszcze 25 pomysłów, których ewaluacją LEGO® zajmuje się już teraz, nie mówiąc już o kolejnych projektach, które osiągają pułap 10 000 wspierających praktycznie co kilka dni (od stycznia mamy ich już 19, możecie je sprawdzić tutaj).
Na pierwszy rzut oka widać, że z 10 projektów odpadnie w przedbiegach (z tych samych względów, o których pisałem wyżej – głównie chodzi o „kalkowanie”), a kilka kolejnych jest po prostu paskudnych (co to jest, na miłość boską…). Mimo to, pozostaje nam wierzyć, że do lata 2021 LEGO® (na ten termin planowane jest zakończenie kolejnego przeglądu) dokładniej wsłucha się w głosy starszych fanów marki i rzuci nam coś, na co faktycznie czekamy.
Ja osobiście cieszę się o tyle, że kilka najbliższych projektów z IDEAS kompletnie mnie nie interesuje, więc szykuje się jakieś 6 miesięcy, kiedy będzie można odpuścić premiery i skoncentrować się na finansowaniu zaległości i nowości z początku tego roku. Przynajmniej portfel trochę odetchnie.
PODOBAŁ CI SIĘ TEN MATERIAŁ?
Jeśli tak, to możesz wspomóc rozwój naszej strony poprzez dobrowolną wpłatę w serwisie Patronite:Jeśli nie chcesz wspierać nas stale, możesz również postawić nam kawę na Suppi!