
Szybka recenzja: LEGO® 42155 Batmotor
Żeby całkowicie nie popaść w klockowe szaleństwo, jako kolekcjoner narzucam sobie bardzo konkretne cele, dotyczące moich zbiorów LEGO®. Staram się wytyczać jasne granice tego, co zbieram, żeby potem nie skończyć zakopany w klockach po uszy i bez pieniędzy. Przykładem takiej zasady jest moje podejście do serii Technic: kupuję z niej wyłącznie motocykle i to tylko te licencjonowane. Jak łatwo sprawdzić, do marca 2023 roku oznaczało to, że w mojej kolekcji były łącznie 3 modele Technica: dwa BMW oraz jeden Ducati. W marcu LEGO® jednak zrobiło mi psikusa i wydało motocykl na „oszukanej” licencji – nie była to bowiem „markowa” maszyna, a motocykl Batmana z najnowszego filmu z Robertem Pattisonem. Jako jednak, że skala builda jest identyczna jak w przypadku Ducati Panigale, postanowiłem że nie będę walczył z pokusą i Batmotor nabyłem od razu po premierze.
Nazwa i numer: 42155 BATMAN – BATMOTOR
Seria: Technic/DC
Data premiery: 1 marca 2023
Liczba elementów: 641
Cena katalogowa: 259,99 zł
Rodzaj dystrybucji: Szeroka
Gdzie kupić: Amazon.pl
4 plusy zestawu 42155 Batmotor
- Jak to często w przypadku LEGO® bywa, build na żywo prezentuje się lepiej niż na pudełku. Maszyna wygląda na bardzo zwinną, a jednocześnie mocarną. „Zasila” ją czterocylindrowy, działający silnik, który oczywiście pozbawiony jest skrzyni biegów, ale i tak wygląda wyjątkowo imponująco. Scramblerowego image’u dopełnia szeroka tylna opona oraz działające zawieszenie.
- Swoistym novum w tym motocyklu z Technica jest to, że model jest solidnie wykonany. Wielkie BMW czy Ducati aż strach brać w ręce, bo wszystko się tam koleboce, a ustawienie tych modeli na półce tak, żeby nie groziły przewróceniem się, jest sporym wyzwaniem. W przypadku Batmotoru mamy chowaną stopkę centralną, która pozwala na łatwą i stabilną ekspozycję konstrukcji.
- Czas budowy też zdecydowanie na plus. Nowy motocykl Batmana złożymy w niecałe dwie godzinki i jest on na tyle ciekawy, że proces się nie nudzi. Dodatkowo, warto pochwalić fakt, że przez cały proces budowy konstrukcję uzupełniamy łatwo i bez strachu o to, że coś z niej odpadnie. „Skompresowanie” tego modelu to jedna z jego najmocniejszych stron.
- No i nie ma ani jednej naklejki, chociaż… patrz: minusy.




4 minusy zestawu 42155 Batmotor
- Wiem, że to 1:1 przeniesienie koncepcji z filmu, ale brakuje mi chociaż maleńkiego akcentu graficznego, który wskazywałby, że mamy do czynienia z motocyklem Batmana. Moto nie jest w żaden sposób ozdobione, więc „przeciętne” oko widzi po prostu czarną maszynę niewiadomego pochodzenia.
- Pomimo fajnego detalu „ogólnego”, modelowi brakuje wykończenia. Kilka odkrytych, technicznych osi wystaje poza build, wlew baku to po prostu okrągły, czarny tile 2×2, a końcówka sztycy kierownicy aż prosi się o mały licznik, który dałoby się zamontować bez trudu i niewielkim nakładem środków.
- Rażą też nieco kwestie techniczne, związane z napędem. Silnik działa, ale cylindry są zakryte, więc tego działania nie widać (aczkolwiek można by to uznać za ukłon w stronę realizmu konstrukcji – jak kto woli). Najgorszą sprawą jest jednak łańcuch maszyny, który defaultowo jest o jedno ogniwo za długi i po prostu zwiesza się z zębatek. Oczywiście można to łatwo naprawić, ale taki błąd nie powinien znaleźć się w finalnej konstrukcji.
- I jeszcze, czepiając się na siłę: czarny kolor to potrzeba nieustannego wycierania modelu z odcisków palców, chyba że składacie go w rękawiczkach. Wiadomo, że nie dałoby radę inaczej, bo to wciąż BATMAN, ale wspominam o tym, bo jestem pedantem i nie umiem inaczej.



Za 180 zł, za które obecnie kupimy Batmotor w internecie, jest to idealny build na wieczór – szybki, na tyle skomplikowany, by dawał jakąś satysfakcję; a po jego skończeniu na pewno spędzimy trochę czasu na patrzeniu na niego, bo jest po prostu bardzo estetyczny. Osobiście nie obraziłbym się na LEGO®, gdyby częściej wypuszczało motocykle w tej skali, bo gwarantuje ona odpowiedni efekt wizualny przy stosunkowo niewielkich wyrzeczeniach. Mi się podobało.

Powyższe linki do produktów są tzw. linkami afiliacyjnymi. Jeśli dokonacie przez nie zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, którą przeznaczamy na rozwój tego serwisu i naszego hobby. Mamy nadzieję, że Wam to nie przeszkadza.