IDEAS na koniec września 2022
Z niewielką obsuwą spowodowaną przez dużą ilość informacji na koniec tygodnia, zerkamy dziś na to, co tam piszczy na platformie LEGO® IDEAS. Wrzesień to początek III przeglądu 2022, który raczej będzie ostatni w tym roku. Na razie jest spokojnie – na tapecie mamy równiutko 10 projektów, które zdobyły 10 000 głosów, a tym samym zostaną poddane osądowi komisji i – być może – pojawią się na rynku:
- The Wright Flyer to oczywiście samolot braci Wright, który – jak na mój gust – jest nieco za toporny. Poza tym i tak raczej nie ma szans, bo podobne projekty Duńczycy wydają w ramach serii Icons.
- Zaginione miasto to chyba projekt powstały specjalnie pod BrickLink Designer Program – na pewno znajdzie swoich zwolenników, ale jako projekt IDEAS jest po prostu mało ciekawy.
- Ruchomy Pac-Man – konstrukcja stara jak świat, do tego raczej nie grzesząca interesującą budową.
- Starożytna rzymska świątynia – taka tematyka jeszcze nie pojawiła się w LEGO®-wydaniu i fajnie byłoby to zmienić, ale grecki wariant z poprzedniego przeglądu jakoś bardziej do mnie przemawia.
- Walizka podróżna – pomimo tego, że sam kocham podróże, to zarówno wydany już globus, jak i ten projekt nijak do mnie nie trafiają.
- Zamek Draculi to bardziej posiadłość niż zamek, do tego potwornie (he-he) płytka (w sensie faktycznego wymiaru). Zbudowałbym, ale nie będę płakał, jak wyleci.
- Świątynia czasu z Zeldy – skoro LEGO® do tej pory nie chce wydać zamku Hyrule, to i to raczej nie ma wielkich szans.
- This is fine, czyli klockowa wersja znanego mema, który dodatkowo jest bardzo na czasie. Mimo wszystko – raczej tylko ciekawostka i pewnego rodzaju manifest.
- Japoński ogród – ładne, estetyczne, zbędne. Tym samym może mieć realne szanse.
- Dom z „W górę!„ – no spoko, ale absolutnie chora ilość „balonów” przekreśla projekt w tym kształcie już na samym początku. Poza tym – serio – nie chciałoby mi się tego budować.
Na ten moment to wszystko. Wpadło Wam coś w oko?
PODOBAŁ CI SIĘ TEN MATERIAŁ?
Jeśli tak, to możesz wspomóc rozwój naszej strony poprzez dobrowolną wpłatę w serwisie Patronite:Jeśli nie chcesz wspierać nas stale, możesz również postawić nam kawę na Suppi!
Rafał
Alabastrowa biel świątynnych posągów sugeruje, iż ktoś zapomniał jak kiczowato kolorowano rzeźby w tamtych czasach. A że pigmenty nie przetrwały do dzisiaj, to mamy to co mamy.
MK
Poprzednia świątynia moim zdaniem dużo ciekawsza
Zeke
Najbardziej to ta świątynia czasu mi się spodobała, gdyby nie była w ruinach, to nie byłaby taka ciekawa. Pisałeś kiedyś, że napewno kupisz globus, a jeszcze nie było recenzji….
Brewa
Tak pisałem? To musiało mi się odwidzieć, jak faktycznie wyszedł. Niestety doszedłem do wniosku, że budowanie kilka razy tego samego elementu z inną „mozaiką” to słabe wykorzystanie mojego czasu ;).