Jakiś czas temu subskrybenci newslettera LEGO® VIP mogli – przez bardzo krótki czas – zamówić bezpłatny „pakiet powitalny” dotyczący nowej serii. Mi się ta sztuka udała i poniżej prezentuję, co takiego w nim znalazłem.

W skład pakietu wchodzą:

• list gratulacyjny
• wirtualna przepustka VIP VIDIYO™
• dwie plakietki z plastikowym holderem i smyczą brandowaną logo nowej serii
• 4 arkusze naklejek
• 2 pakiety „charmsów” na sznurówki

List gratulacyjny raczej nie wymaga omówienia – to po prostu krótki „wstęp” do nowej serii i niewiele z niego wynika.

Przepustka VIP VIDIYO™ to kod, za który normalnie trzeba zapłacić 50 pkt. VIP. Po jego wpisaniu otrzymujemy dostęp do „specjalnych” materiałów VIDIYO™ w sklepie z nagrodami – są to materiały cyfrowe związane z głównymi bohaterami serii: tapety, obrazki i takie, takie. Dzieciakom pewnie się spodoba, jeśli już wkręciły się w temat.

Dwie plakietki to mało ekologiczna zachęta do obejrzenia „backstage’owej” strony LEGO VIDIYO™, do której w sumie każdy ma dostęp. Dzieciaki mogą plakietki założyć albo rodzeństwu czy znajomym. Ich najfajniejszą częścią są logowane smyczki, które na pewno znajdą amatorów wśród kolekcjonerów gadżetów związanych z duńską marką.

Naklejki to 2 razy po 2 arkusze – łącznie 2×13 naklejek. Przedstawiają one główne postacie serii i elementy graficzne z nią związane. Kolejny bajer dla dzieciaków.

Wreszcie, najfajniejszym elementem paczki są dwa komplety „charmsów” na sznurówki. Wbrew temu, co można było wyczytać w kilku miejscach, nie zawierają one obrazków z BeatBitsów, a po prostu grafiki związane z serią, które nie zadziałają w aplikacji. „Charmsy” wykonane są dość porządnie, z gumowatego plastiku w neonowych kolorach. Obrazki na nich to co prawda naklejki, które pewnie po jakimś czasie się oderwą, ale wciąż to darmowy gadżet, więc nie ma co narzekać.

Pakiet to ciekawy wstęp do świata VIDIYO™, przeznaczony przede wszystkim dla dzieciaków. Miło, że LEGO® pomyślało o rodzinach z dwójką pociech – to pozwoli uniknąć ewentualnych konfliktów w większości przypadków. Nie sądzę, żeby elementy pakietu miały jakąś dziką wartość kolekcjonerską, bo są bardzo proste. Ja swój na razie zostawiam na pamiątkę, ale najprawdopodobniej za jakiś czas dorzucę do jako nagrodę dodatkową w konkursie, który zorganizuję na blogu. Jeśli więc jeszcze nie załapaliście się na swój egzemplarz pakietu, to będziecie mieć szansę.

PODOBAŁ CI SIĘ TEN MATERIAŁ?

Jeśli tak, to możesz wspomóc rozwój naszej strony poprzez dobrowolną wpłatę w serwisie Patronite: